To był bardzo szybki plener z Libiąską Grupą Fotograficzną Focus. Zaraz po pracy dotarłam na koniec sesji. Modelka była już zmarznięta a moje buty całe w glinie.
Na foto sympatyczna Arleta w wersji indiańskiej. Mam nadzieję , że będziemy mieć niebawem szanse na dłuższą sesję. A tymczasem jeszcze kilka ujęć, tym razem w moich ulubionych kolorkach.
swietne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńTo po prostu świetna modelka ;-P
OdpowiedzUsuń