Po raz kolejny w mojej przygodzie z fotografią utwierdzam się w przekonaniu , że jednym z ważnych elementów wykonania zdjęcia jest umiejętność przystosowania się do panujących warunków.
Wybrałam się rano z moją siostrą w plener , w jedno z ulubionych moich miejsc. Jakie było moje zdziwienie gdy na miejscu zastałam nic innego jak koparkę i ciężarówkę , które radośnie ze sobą współpracowały i to w samym środku mojego wymarzonego kadru. Jak widać nie zrezygnowałam tylko postanowiłam z wady zrobić zaletę - koparkę schowałam za drzewo , ciężarówkę wyeksponowałam
i tak
powstała "Historia niebieskiej ciężarówki". .......
Raczej seledynowa, a nie niebieska, chociaż nie znam się na kolorach :)
OdpowiedzUsuńhe he może i seledynowa - jedno jest pewne to ciężarówka ;-)
UsuńUwielbiam Twoje zdjęcia. Są bardzo klimatyczne :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie ;-) również pozdrawiam
Usuń